Prezydenci Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i Nowej Soli zorganizują konferencję pn. "Nowe Porozumienie Paradyskie". To ich reakcja na pojawiające się pomysły dot. zmiany podziału administracyjnego kraju, mogące skutkować m.in. likwidacją woj. lubuskiego – poinformował rzecznik UM Gorzowa Wlkp. Wiesław Ciepiela. Jak wskazano w

Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski informuje Mieszkańców województwa małopolskiego, o projekcie podziału Małopolski na 242 obwody łowieckie. Projekt wskazuje nie tylko granice oraz powierzchnie nowo projektowanych obwodów łowieckich lecz także tereny, które będą wyłączone z użytkowania łowieckiego. Celem rozpoznania, w granicach których obwodów łowieckich znajdują się poszczególne nieruchomości - utworzono kompozycję mapową, znajdującą się na geoportalu MIIP w zakładce Rolnictwo/Obwody łowieckie – projektowane (Obwody Łowieckie Projekt). Dzięki niej, w łatwy sposób można zlokalizować projektowane obszary wyłączone, sprawdzić przynależność działek do poszczególnych obwodów, oraz wrysować obszary przeznaczone do wyłączenia. Mapa bazuje na Krajowej Integracji Ewidencji Gruntów (Główny Urząd Geodezji i Kartografii), prezentującej dane ewidencyjne pochodzące bezpośrednio z jednostek szczebla powiatowego. Każdy właściciel, albo użytkownik wieczysty nieruchomości, może wyłączyć swoją nieruchomość z użytkowania łowieckiego składając przedmiotowy wniosek w terminie od dnia 28 stycznia 2021 r. do dnia 18 lutego 2021 r. Ważnym elementem warunkującym rozpatrzenie wniosku o wyłączenie nieruchomości z obwodu łowieckiego są szczególne właściwości nieruchomości lub prowadzonej na niej działalności, które istotnie utrudnią prowadzenie na niej gospodarki łowieckiej, albo - w przypadku objęcia nieruchomości obwodem łowieckim - spowodują konieczność zaprzestania lub istotnego ograniczenia prowadzenia na niej dotychczasowej działalności - podkreśla marszałek Witold Kozłowski. Uwagi mogą być składane w formie pisemnej na adres: Departament Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, ul. Racławicka 56, 30-017 Kraków, lub w postaci elektronicznej za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej, opatrzone kwalifikowanym podpisem elektronicznym albo podpisem elektronicznym potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Dokładne informacje dostępne są w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego: BIP Małopolska w zakładce Konsultacje społeczne/Akty prawne Źródło: Zainspirowany pewną skrytką, której znalezienie zajęło mi prawie 2 lata chciałbym zaproponować stworzenie czegoś podobnego w Polsce. Wygląda no mniej więcej tak - w każdym województwie znajdują się 2 skrytki - jedna tradycyjna a druga puzzlowa. W każdej tradycyjnej znajduje się jedna z 15 części Krzysztof Kolany2014-11-17 06:00główny analityk 06:00/ Kto pamięta dyskusję wokół reformy administracyjnej Polski z roku 1998, ten wie, w jak kuriozalny sposób wyznaczono finalną liczbę 16 województw. Lecz prędzej czy później nadejdzie czas na odejście od błędnych decyzji. Pierwotny plan rządu Buzka zakładał redukcję liczby województw z 49 do 12, w miarę równo dzielących kraj na regiony, którym organy centralne oddałaby część władzy. Jednak w toku prac parlamentarnych górę wzięła presja partyjnych „baronów”, którzy wylobbowali powstanie 5 dodatkowych i zupełnie niepotrzebnych województw. 16 województw, tysiące stanowisk W wyniku sejmowej obróbki reformy Buzka powstały takie kurioza jak samorządowo-rządowe województwa liczące ok. milion mieszkańców ze stolicami w miastach zamieszkiwanych przez nieco ponad sto tysięcy ludzi. To casus opolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego czy podlaskiego – czyli województw, których istnienie nie ma ekonomicznego ani administracyjnego też skończyć z dublowaniem administracji regionalnej, skoszarowanej w urzędach wojewódzkich i marszałkowskich. Obie grupy urzędów są przede wszystkim hodowlą dobrze opłacanych stanowisk (nie mylić z miejscami pracy) dla krewnych i znajomych polityków rządzącego układu. Bez znaczenia, z których partii się on aktualnie wywodzi. Czas zerwać z logiką dystansu, jaki mieszkaniec małego miasta czy wsi musi pokonać, aby załatwić swoje sprawy w stolicy regionu. W XXI wieku w racjonalnie rządzonym państwie ten parametr nie powinien mieć żadnego znaczenia! Większość urzędowych obowiązków i tak wypełniają gminy, a procedurę paszportową można by bez problemu przenieść do internetu. Logika łączenia potencjałów Przy podziale administracyjnym kraju warto kierować się logiką potencjału gospodarczego, a nie siłą lokalnych układów. Dwukrotnie ludniejsze Niemcy podzielone są na 16 krajów związkowych, w tym 3 miasta na prawach landu. Polska przy 36,5 mln ludności nie potrzebuje tylu regionów co przeszło 80-milionowe Niemcy. Teoretycznie wystarczyłoby nam osiem regionów, mniej więcej pokrywających się z historycznymi krainami Polski (Wielkopolska, Małopolska, Pomorze, Śląsk, Mazowsze, Ziemia Łęczycka, Mazury, Lubelskie). Problemy stwarza nierówne rozmieszczenie ludności oraz potencjału gospodarczego. Przykładowo: historyczny Śląsk skupiałby ponad 1/5 ludności i prawie 1/4 PKB Polski, podczas gdy podlaskie połączone z Mazurami to niespełna 5% polskiej gospodarki. Szkic koncepcji podziału administracyjnego Polski na 9 regionów o zbliżonym potencjale Region Ludność PKB % PKB % ludności Warszawa 3 061 814 269328 16,9% 8,0% Wielkopolska 6 070 315 238766 14,9% 15,8% Małopolska* 5 489 875 177181 11,1% 14,3% Śląsk 4 425 148 187906 11,8% 11,5% Pomorze 4 014 672 151566 9,5% 10,4% Centralny* 6 036 358 228311 14,3% 15,7% Lubelski* 2 156 150 61180 3,8% 5,6% Mazursko-Podlaski 2 641 880 78309 4,9% 6,9% Katowicki 4 599 447 202679 12,7% 11,9% POLSKA 38 495 659 1597238 100,0% 100,0% Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego *bez uwzględnienia transferu niektórych powiatów do Regionu Lubelskiego Ze względu na wysoką koncentrację siedzib przedsiębiorstw w Warszawie oraz na Górnym Śląsku konieczne było wydzielenie dwóch regionów: aglomeracji warszawskiej oraz konurbacji katowickiej – każda z nich generuje po ok. 1/8 PKB Polski. Najludniejszym regionem byłaby Wielkopolska połączona z większą częścią woj. kujawsko-pomorskiego i północną częścią lubuskiego. Region Centralny powstały z fuzji obecnego województwa łódzkiego, świętokrzyskiego i większości mazowieckiego (bez Warszawy) równoważyłby „wielką trójkę”: Warszawę, Wielkopolskę i Katowice. Dolnośląskie objęłoby historyczne ziemie śląskie (opolskie i część śląskiego) oraz południową część lubuskiego. Województwo małopolskie zostałoby połączone z podkarpackim i powiększone o powiat żywiecki, za to bez północnych rubieży obecnego Podkarpacia, które trafiłoby do regionu lubelskiego. Połączone województwa pomorskie uzyskałyby odpowiedni potencjał, którego obecnie nie mają. Podobnie jak dość oczywista fuzja podlaskiego z Warmią i Mazurami. Z przyczyn obiektywnych dwa regiony wschodnie byłyby znacząco słabsze od pozostałych. Oszczędności i efekt skali Przeciętny roczny dochód województwa w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2013 roku wyniósł 418,36 złotych. Najmniejsze regiony dysponowały budżetami rzędu 500-600 mln złotych. Mniej niż połowa miała do dyspozycji choćby miliard złotych. To zdecydowanie za mało, aby na poważnie myśleć o rozbudowie lokalnej infrastruktury. Zaproponowane przeze mnie regiony liczyłyby od ok. 2,5 mln do 6 mln mieszkańców, co przy obecnym poziomie partycypacji w podatkach dawałoby roczne dochody rzędu 1,0-2,5 mld złotych. Gdyby do tego dodać budżety zlikwidowanych urzędów wojewódzkich, otrzymalibyśmy całkiem konkretne fundusze na działania służące wspieraniu lokalnych społeczności bez oglądania się na władze centralne. Spore oszczędności można by także uzyskać na likwidacji setek urzędniczych etatów w dublującej się administracji lokalnej, zwłaszcza gdyby zlikwidować nikomu niepotrzebne powiaty. Bez redukcji list płac w urzędach reforma nie miałaby większego sensu. Oszczędności plus zwiększony potencjał mogłyby nadać nowy impuls rozwojowy zwłaszcza tym regionom, które obecnie są poszkodowane brakiem inwestycji planowanych na szczeblu

Abstract. W artykule omówiono stosunek szlachty z ruskich województw Korony Polskiej (ruskiego, podol-skiego i bełskiego) na sejmie lubelskim w styczniu-lutym 1569 r. wobec planów unii, przed

Powrót do podziału administracyjnego Polski na 49 województw zaproponował podczas dzisiejszej Konwencji Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Sosnowcu jego przewodniczący Leszek Miller. Chce też równej, 5-letniej kadencji dla władz wszystkich szczebli. Jego zdaniem założenie rozwoju Polski w oparciu o metropolie nie przyniosło spodziewanych rezultatów. - Przeciwnie - pogorszyło funkcjonowanie często prężnych ośrodków. Trzeba wrócić do koncepcji zrównoważonego rozwoju i dać szansę tym ośrodkom. Zwracam się z propozycją, żebyśmy w naszym programie rozważyli powrót do 49 województw, żeby dać szansę tym środowiskom, które transformację przeżyły najgorzej, żeby zaświtała tam nowa nadzieja, żeby powstawały tam centra administracji i za tym centra gospodarki, żeby Polska rozwijała się bardziej równomiernie niż dzisiaj – powiedział Miller w swoim wystąpieniu programowym. - Warszawa, choć wielka, piękna i mądra, ale nie przyjmie całej Polski, Polska musi się mieścić także w tych mniejszych ośrodkach – dodał, postulując, by poza Warszawą umieścić np. siedzibę Instytutu Pamięci Narodowej lub Głównego Urzędu Ceł. Przypomniał, że w najbliższych dniach do rodzinnych domów wyruszą miliony Polaków. - Opuszczą wielkie miasta, metropolie, gdzie jest praca, jakieś perspektywy, warunki do życia. Powrócą do swoich małych miejscowości, gdzie kiedyś była praca, przedszkole, żłobek czy dom kultury, ale ich już nie ma. Po raz kolejny zobaczą, jak olbrzymie dysproporcje dzielą Polskę – Polskę wielkich rozwijających się ośrodków i resztę, która się degraduje. Osoby, które porzuciły swoje miejsca zamieszkania z przymusu określa się pogardliwą nazwą „słoiki”. Tu nie może być żadnej pogardy – trzeba mieć odwagę i determinację, by ruszyć za pracą w nieznane. Zasługują na nasze szczere uznanie – powiedział. Leszek Miller zaproponował też, by członkowie władz wszystkich szczebli byli w Polsce wybierani na dwie pięcioletnie kadencje. - Od prezydenta, poprzez prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, senatorów posłów i eurodeputowanych – wszyscy po pięć, z możliwością przerwy jednej kadencji – i jeśli komuś starczy sił i możliwości - może próbować jeszcze raz – wyjaśnił lider SLD. Jego zdaniem takie rozwiązanie pozwoli zaktywizować politycznie młodych Polaków i zachęci ich do udziału w życiu publicznym. - Mamy bowiem coraz trudniejszą sytuację. Wielu młodych Polaków i Polek uważa, że rodzi się w sytuacji, kiedy rządzi określony układ polityczny w mieście czy sejmiku i że kiedy będą umierać, też będzie rządził ten układ – argumentował. Leszek Miller postulował też podniesienie płacy minimalnej, zaczynając od 11 zł za godzinę i podwyższenie o 200 zł najniższych emerytur, wypłacanych obecnie 800 tys. osób. O momencie przejścia na emeryturę ma decydować nie wiek, ale staż pracy. Za konieczne Miller uznał ograniczenie umów śmieciowych. Zapowiedział też obniżkę podatku VAT do 21 proc. i ulgę prorodzinną na pierwsze dziecko. Za konieczną uznał reformę systemu sądownictwa gospodarczego, by przyśpieszyć rozpatrywanie spraw. Po raz kolejny opowiedział się za likwidacją gimnazjów i powrotem do 8-klasowej szkoły podstawowej. Ocenił, że to co najgorsze jego partia ma za sobą. - Dwa lata temu pytano mnie, kiedy SLD położy się do grobu i wyprowadzi sztandar. Dziś pytają, z kim będziecie rządzić za 2 lata. To jest droga, którą przebyliśmy. Przestaliśmy zajmować się sobą, lamentować nad swoim losem, zamiast tego zajęliśmy się problemami, które tworzy premier Tusk – mówił Miller. - Nic dobrego nie da się zrobić na lewicy obok lub przeciw SLD. (...) Nikt nie ma wątpliwości, że Sojusz znaczy wiele bez reszty lewicy, ale lewica nie znaczy wiele bez SLD – ocenił. Wystąpienie programowe lidera SLD miało miejsce w drugiej części sobotniej konwencji SLD w Sosnowcu. W pierwszej, poświęconej sprawom europejskim, członkowie Sojuszu przez aklamację poparli kandydaturę obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza na stanowisko szefa Komisji Europejskiej w następnej kadencji KE, obejmującej lata 2014-2019. Na początku listopada takiego poparcia obecnemu szefowi europarlamentu udzieliła Partia Europejskich Socjalistów (PES), która zrzesza formacje lewicowe z całej Europy. Źródło: PAP
Z kolei w wariancie IV autor proponuje ograniczenie liczby województw z obecnych 16 do 12. W tym przypadku powstałoby duże województwo cieszyńsko-krakowskie z Krakowem, Bielsko-Białą i Nowym Sączem. Dziś małopolski Tarnów trafiłbym do województwa przemysko-tarnowskiego. Raport dostępny jest pod linkiem: https://sobieski.org.pl Z informacji gazety wynika, że Prawo i Sprawiedliwość wraca do tematu wyodrębnienia stolicy z województwa mazowieckiego. - Musimy to przeprowadzić jeszcze w tym roku, bo idzie nowy budżet unijny, w ramach którego musimy zgłosić nie 16, ale 17 województw i ich regionalne programy operacyjne na lata 2021‒2027 - mówi rozmówca "DGP", przedstawiony jako ważna postać w PiS. W celu przegłosowania ustawy zwołane ma zostać dodatkowe posiedzenie Sejmu. Według dziennika miałoby się ono odbyć na początku sierpnia. Ma to być zabezpieczenie czasowe partii rządzącej przed 30-dniowym procedowaniem ewentualnej ustawy w Senacie. Rafał Trzaskowski wygrał w "obwarzanku warszawskim". Gdzie zabrakło głosów do zwycięstwa? Jak wyglądałby podział? Nowe województwo objęłoby obecną Warszawę plus przylegające do niej powiaty, czyli tzw. obwarzanek. Jarosław Kaczyński już w poprzedniej kadencji miał w głowie plan podziału, jednak - jak wynika z informacji "DGP" - teraz różnica polega na sposobie wyłonienia władz nowych województw. Miałyby one zostać wybrane jeszcze w tym roku. Rafał Trzaskowski o likwidacji powiatów. Rząd: nikt nad tym nie pracuje W związku z tym musiałby powstać dodatkowy sejmik. Zgodnie z ustawą o samorządzie województwa radni sejmiku są wybierani w wyborach bezpośrednich. Jeżeli województwo liczy powyżej 2 mln mieszkańców, radnych jest trzydziestu, ponadto po trzech kolejnych na każde kolejne rozpoczęte 500 tys. mieszkańców. Z danych PKW wynika, że w każdym z nowych województw liczba mieszkańców przekroczyłaby 2,5 mln. - To absurdalny i niekonstytucyjny pomysł, nie można dokonywać takich podziałów w oderwaniu od całościowego podziału administracyjnego Polski - uważa marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści (mba)
Minister finansów poinformował samorządy o ujętych w ustawie budżetowej na rok 2022 rocznych kwotach subwencji ogólnej, wpłat do budżetu państwa i udziałów we wpływach z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych i podatku dochodowego od osób prawnych dla gmin, powiatów i województw.
Szczegółowe informacje w sprawie treści mapy z projektem podziału nieruchomości zostały zawarte w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości, wydanego na podstawie art. 100 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Zobacz naszą nowoczesną Mapę Geoportal360 Podziału nieruchomości dokonuje się na podstawie decyzji wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, właściwego dla miejsca położenia nieruchomości, zatwierdzającej podział. Jednym z podstawowych załączników do decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości jest mapa z projektem podziału nieruchomości. Mapę z projektem podziału nieruchomości sporządza, na kopii mapy zasadniczej bądź w przypadku jej braku, na kopii mapy katastralnej, uprawniony geodeta. Podstawą do sporządzenia mapy z projektem podziału nieruchomości jest uzyskanie przez wnioskodawcę pozytywnej opinii wójta, burmistrza, prezydenta miasta w zakresie wstępnego projektu podziału nieruchomości. Pozytywna opinia wójta, burmistrza czy prezydenta miasta w zakresie wstępnego podziału nieruchomości umożliwia rozpoczęcie prac pomiarowo – kartograficznych przez uprawnionego geodetę. W trakcie prac geodezyjnych, geodeta przeprowadza takie czynności jak: wytyczenie granice nowych działek, oznaczenie podziału nowych działek na mapie, określenie punktów granicznych Prace geodezyjne pozwalają na opracowanie mapy z projektem podziału nieruchomości. Sporządzone przez geodetę dokumenty przedkładane są do ośrodka dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej w celu uzyskania klauzuli zgodności opracowania dokumentów ze sztuką geodezyjną. Przeczytaj: Podział nieruchomości – postępowanie krok po kroku Treść mapy z projektem podziału nieruchomości Bardzo ważnym dokumentem w zakresie podziału nieruchomości jest mapa z projektem podziału nieruchomości. Mapa zawiera w szczególności: nazwę jednostki ewidencyjnej, oznaczenie obrębu, numer arkusza mapy, adres nieruchomości podlegającej podziałowi, skalę mapy, granice nieruchomości podlegającej podziałowi, oznaczenie nieruchomości podlegającej podziałowi według danych z katastru nieruchomości oraz księgi wieczystej, a w razie jej braku – według innych dokumentów określających stan prawny nieruchomości, oznaczenie nieruchomości sąsiednich według danych z katastru nieruchomości, powierzchnie nieruchomości podlegającej podziałowi oraz przedstawione w kolorze czerwonym powierzchnie projektowanych do wydzielenia działek gruntu, przedstawione w kolorze czerwonym granice projektowanych do wydzielenia działek gruntu, przedstawione w kolorze czerwonym oznaczenia projektowanych do wydzielenia działek gruntu, szkic orientacyjny w skali umożliwiającej zlokalizowanie nieruchomości podlegającej podziałowi, wykaz zmian gruntowych, wykaz synchronizacyjny, w przypadku, gdy w księdze wieczystej lub w razie jej braku w innych dokumentach określających stan prawny nieruchomość podlegająca podziałowi posiada inne oznaczenia i inną powierzchnię niż w katastrze nieruchomości, niezbędne do projektu podziału nieruchomości elementy zagospodarowania terenu, a w szczególności: ogrodzenia, budynki, obiekty małej architektury, studnie, szamba, przyłącza, drzewa stanowiące pomniki przyrody, elementy sieci uzbrojenia terenu, przebiegające przez nieruchomość podlegającą podziałowi; datę wykonania mapy oraz imię i nazwisko, numer uprawnień zawodowych i podpis osoby, która wykonała mapę. Przykładowa mapa z projektem podziału nieruchomości: Źródło: Mapa z projektem podziału nieruchomości, jako jeden z elementów operatu geodezyjnego stanowi załącznik do decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości. Ostateczna decyzja wójta, burmistrza czy prezydenta miasta zatwierdzająca podział nieruchomości stanowi podstawę do umieszczenia przez wymieniony organ (organ wydający decyzję), na mapie z projektem podziału nieruchomości adnotacji o treści: „Niniejszy podział nieruchomości został zatwierdzony decyzją … z dnia …. Nr …..” z podpisem upoważnionej osoby. Cel sporządzania mapy z projektem podziału nieruchomości Celem sporządzenia mapy z projektem podziału nieruchomości jest zamiar sprzedaży większej liczby działek powstałych po podziale i w wyniku tej sprzedaży uzyskanie większego dochodu, od tego, który sprzedający mógłby uzyskać ze sprzedaży jednej większej nieruchomości. Mapa z projektem podziału nieruchomości, jako podstawowy załącznik ostatecznej decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości, stanowi podstawę wniesienia zmian w księdze wieczystej prowadzonej dla dzielonej nieruchomości. Istotnym jest, aby wnioskodawca podziału nieruchomości, po otrzymaniu ostatecznej decyzji zatwierdzającej ten podział, złożył stosowny wniosek do wydziału wieczystoksięgowego, właściwego dla miejsca położenia nieruchomości w sprawie ujawnienia tego podziału w księdze wieczystej. Ujawnienie podziału nieruchomości w księdze wieczystej sprawi, że stan rzeczywisty nieruchomości będzie zgodny ze stanem prawnym nieruchomości. Podstawa prawna: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości (§ 9 elementy mapy z projektem podziału nieruchomości). Przeczytaj: Jak podzielić działkę budowlaną? Foto:

Z oceny skutków regulacji dowiadujemy się z kolei, że "rozporządzenie pośrednio może wpłynąć na wysokość wpływów z tytułu opłaty produktowej wpłacanej do marszałków województw, a następnie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej". Nie są one jednak możliwe do przewidzenia.

Wprowadzone zmiany w projekcie ustawy okołobudżetowej dotyczą między innymi przekazania w 2023 r. dodatkowych środków finansowych dla samorządów w wysokości ponad 14 mld zł. Ponad połowa trafić ma do wszystkich samorządów. W projekcie podano minimalne i maksymalne kwoty dla gmin, powiatów i województw. 3,5 mld zł trafi do gmin

SLD w poniedziałek oficjalnie zainaugurowało akcję "Polska x 49" - projekt powrotu do podziału administracyjnego Polski na 49 województw. Planowane są m.in. spotkania z mieszkańcami byłych miast wojewódzkich i ankieta o skutkach reformy administracyjnej z 1999 r.

Województwo podkarpackie przestanie istnieć? Zaskakująca propozycja nowego podziału Polski. Podkarpacie będzie większe? To zgodnie z propozycją utworzenia 12. województw i rezygnacja z .
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/101
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/136
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/306
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/302
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/379
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/236
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/317
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/790
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/60
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/901
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/893
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/337
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/617
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/807
  • 0tjpsbem7k.pages.dev/756
  • projekt podziału na 12 województw